Wiele
hałasu o… właśnie, o co?
ŚDM
– te trzy literki większość z nas (szczególnie mieszkańcy Krakowa) widuje
jakieś sto razy dziennie. Niektórych przyprawiają już o lekki ból głowy. Coraz
częściej można usłyszeć głosy, że „ten cały ŚDM” to tylko same problemy. Po co
właściwie to wszystko?