„Gdy jesteś w Rzymie – zachowuj się jak Rzymianin”, czyli jak nie skompromitować się będąc gościem w świecie
Wakacje
powoli dobiegają końca. Za nami zapewne dużo miłych wspomnień z podróży.
Korzystając z okazji postanowiłam poruszyć bardzo ważną kwestię – zachowanie
ludzi zwiedzających świat. Dlaczego wybrałam ten temat? Przytoczę pewną
historię… Na tegoroczne wakacje wybrałam się do Budapesztu. Nie ukrywam, że
zawsze uważałam Węgry za mało interesujący kraj, bo przecież co można zobaczyć
w biednym, małym kraju, gdzie nie ma dostępu do plaży, ani rozrywki. A jednak…po raz kolejny sprawdza się przysłowie, aby nie oceniać książki po okładce.
https://pixabay.com/pl/osoba-dziecko-podr%C3%B3%C5%BCe-1105292/ |
Podczas zwiedzania jednej z najstarszych stolic Europy, szczególną uwagę
zwróciłam na zachowanie turystów – zaznaczam, że większość stanowili Polacy. Na
ulicach język polski słyszałam częściej niż angielski, a jak wiadomo nasz język
jest niestety bogaty w wulgaryzmy znane na całym świecie, więc nie trudno odróżnić
go od innych języków. Kiedy czekałam na metro usłyszałam pytanie w ojczystym
języku z kilkoma charakterystycznymi dla Polaków przerywnikami. Po raz pierwszy
w życiu nie przyznałam się, że jestem z Polski i grzecznie odpowiedziałam, że
nie rozumiem, co do mnie mówią 😊. Oczywiście usłyszałam na swój temat
mnóstwo niepotrzebnych epitetów, ale do czego zmierzam… w tamtej chwili
zastanawiałam się, skąd oni wiedzieli, że jest Polką? Szybko zorientowałam się,
że byłam nieodpowiednio ubrana (krótkie spodenki i bluzka z POLSKIM nadrukiem).
Nie wyglądałam jak rodowita Węgierka tylko jak typowa turystka. Nie wtopiłam
się w tłum, czyli po prostu nie przygotowałam się do pobytu w tym miejscu.
Stare przysłowie mówi: „Gdy jesteś w Rzymie – zachowuj się jak Rzymianin”, co oczywiście odnosi się do wszystkich miejsc na świecie. Dlaczego, to co nosimy na sobie jest takie istotne? Przytoczę kolejne znane przysłowie: „Jak cię widzą, tak cię piszą”. Pamiętajmy, że wyjeżdżając gdziekolwiek, nawet poza granicę swojego miasta, zawsze będziemy gośćmi w obcym miejscu, które uważane jest za kulturalną stolicę dla swoich mieszkańców. Zawsze należy starać się szanować miejscowe obyczaje i próbować przejąć coś z nich dla siebie. Zauważyłam, że wiele narodów charakteryzuje przekonanie, iż nikt nie będzie nam mówił, co i jak mamy robić. Osobiście uważam, że czasami warto ustąpić i pozwolić miejscowym ludziom lub nowo poznawanej kulturze chociaż w małym stopniu zmienić coś w nas, nauczyć czegoś nowego.
https://pixabay.com/pl/poci%C4%85g-kolejowa-krajobraz-445392/ |
Kilka lat temu miałam
okazję wziąć udział w dziesięciodniowej wycieczce zorganizowanej przez znane
biuro podróży do Grecji. Bardzo polecam chociaż raz w życiu wybrać się na taką
zorganizowaną podróż. Można wtedy zaobserwować różne zachowania
współwycieczkowiczów, tych bardziej lub mniej doświadczonych (to naprawdę
widać) i wyciągnąć wnioski, które mobilizują do poznania sposobu bycia
mieszkańców odwiedzanego przez nas miejsca. Dzięki doskonałej organizacji pilota
wycieczki, każdy z uczestników wiedział, czego można spodziewać się od ludzi
zamieszkujących poszczególne regiony kraju, co i w jaki sposób zamawiać, jeść,
a także, co najważniejsze, czego nie mówić i jakich gestów nie używać, aby nie
obrazić Greków. Tutaj kolejna historia tym razem w roli głównej z grupą
Hiszpanów. Ów wydarzenie miało miejsce w słynnych Meteorach – ważnym miejscu
kultu, gdzie znajdują się prawosławne klasztory. Wchodząc do świątyni
OBOWIĄZKOWO każda kobieta musiała być ubrana w długą spódnicę (jeżeli była
ubrana inaczej, mogła wypożyczyć na miejscu chustę). Dwie hiszpańskie turystki bardzo
protestowały, gdyż w ich kraju również jest gorąco i mogą ubierać się jak chcą.
W rezultacie nie zostały wpuszczone do środka, co wiąże się ze stratą pieniędzy,
czasu oraz ogromnym upokorzeniem. Jestem pewna, że każdy z nas choć raz w życiu
spotkał się lub nawet doświadczył na własnej skórze jakąś wpadkę podczas
wyjazdu. Aby w przyszłości uniknąć nieprzyjemnych sytuacji polecam być miłym,
uśmiechać się życzliwie i niepotrzebnie nie zwracać na siebie uwagi – w końcu
wakacje to czas relaksu, więc po co nam dodatkowy stres?
Na koniec cenna rada - ZAWSZE
wyjeżdżając, czytajmy jak najwięcej o miejscu do którego się wybieramy. Obecnie
jest wiele poradników on-line na temat każdego kraju, miasta, kultury. Każdy z
nas ma znajomych, którzy podróżują do różnych miejsc, dlatego oprócz wspólnego
przeglądania zdjęć, starajmy się jak najwięcej dowiedzieć o odwiedzanym
miejscu.
MINI TURYSTYCZNY SAVOIR VIVRE
1.
Obserwuj
ludzi i uśmiechaj się.
2.
Rozmawiaj
z ludźmi.
3.
Kup
coś – na pamiątkę.
4.
Próbuj
regionalne potrawy i pochwal je.
5.
Nie
używaj gestów, jeśli nie wiesz co oznaczają.
Wioletta Potoczna