To włoskie miasto położone w północnej części kraju według
serwisu CNBC zostało uznane za najbardziej niedocenione, jeśli
chodzi o kierunek podróży. Rzeczywiście prawdą jest, że w
pierwszej siódemce najchętniej odwiedzanych miast we Włoszech
próżno się go doszukiwać. Warto jednak dać mu szansę, bo jak
się okazuje Bolonia ma o wiele więcej do zaoferowania niż mogłoby
się wydawać.
Pixabay |
W barwach czerwieni
Zaczynając od samej architektury budynków, zbudowanych w większości z charakterystycznej czerwonej cegły oraz dachówek w tym samym kolorze.
Gdy wespnie się na wieżę Asinelli - jedną z dwóch słynnych wież, znajdujących się w samym sercu Bolonii - zobaczy się panoramę miasta całą skąpaną w czerwieni. Nawet promienie słońca wydają się dopasowywać barwą do otoczenia, co tylko podkreśla fakt, że żadne inne miasto nie jest tak charakterystyczne i spójne jak to. Ta wszechobecna czerwień, wydaje się więc wyjaśniać sekret jednego z przymiotników, jakimi zwykło się określać Bolonię. A co z pozostałymi dwoma, tj. uczony i tłusty?
Uczony Uniwersytet Boloński
Odpowiedź znajduje się przy ul. Via Zamboni 33, gdzie od 1088 r. rozpościera się najstarszy uniwersytet na świecie, który stał się wzorem dla innych uniwersytetów. Słynący głównie z nauczania prawa kanonicznego i cywilnego posiada obecnie 23 wydziały. Pierwszą jego siedzibą był Palazzo dell’Archiginnasio, gdzie obecnie można zwiedzić XVII w Salę Anatomiczną z bogatymi zbiorami literatury. Prestiż jaki posiada, sprawia, że co roku przyjeżdżają tu studenci z całego świata, chcąc poczuć się niczym Dante Alighieri, Francesco Petrarca czy Mikołaj Kopernik.
Kaloryczna kuchnia
Cytując słowa Ewy Bettini - Gromek - naszego gościa ,,to jest najpyszniejsza możliwa kuchnia we Włoszech” [bolońska]. Najpyszniejsza, ale zaznaczyć trzeba, że też bardzo tłusta. Nie szczędzi się tam oliwy, dodawanej przy każdej możliwej sposobności do wszelkich dań. Region Emilia – Romania jest więc wymarzonym miejscem podróży dla prawdziwych smakoszy, dla których nie straszne są dodatkowe kalorie. Ponadto fakt, że to tu wytwarzane są jedne z głównych składników włoskiej kuchni jak parmezan czy ocet balsamiczny jest dodatkowym atutem tego regionu. Sprzedaje się je bezpośrednio na ulicznych straganach, dostępnych niemal na każdym rogu.
Fałszywe Spaghetti bolognese
Będąc przy temacie bolońskiej kuchni nie wypada nie wspomnieć o słynnym Spaghetti alla bolognese Ta tak znajoma nam z nazwy potrawa serwowana
w restauracjach, to w rzeczywistości jak się okazuje kopia tagliatelle al ragù. Różnica polega w sposobie przygotowania. Podczas gdy bazą ragu jest wołowina, bulion i koncentrat pomidorowy, przylegający do świeżych tagliatelle, tutaj sos sporządzony jest z pomidorów z puszki lub passatą, połączonych ze znajomym makaronem. Jest to niezwykle proste do przygotowania danie, ale jak twierdzi gość naszego podcastu sekret tkwi w dobrych składnikach. Czy więc przekonanie o włoskich mistrzach kuchni okazuje się być mylne? Jacy właściwie są obywatele tego kraju i czy wiele znanych nam stereotypów ma prawdziwe odzwierciedlenie w rzeczywistości? Odpowiedzi na te i inne pytania rozwiewa w naszym podcaście wspomniany już wyżej gość - Ewy Bettini – Gromek.
Ilona Kopala