Nowa Huta – odrodzone miasto

W założeniu miała stać się ,,miastem idealnym”. Komunistyczny reżim sprawił jednak, że stało się zupełnie odwrotnie. Dziś poprzez wspólne działania Nowa Huta zyskuje drugie lepsze oblicze.

https://pixabay.com/

Początek wybudowanej w duchu socrealizmu na podkrakowskich ziemiach Nowej Huty przypada na 1949 rok. Była to jedna z decyzji, jakie podjęto w sprawie przywrócenia w Polsce przedwojennego ładu. Wzorując się na określonych stylach historycznych rozpoczęto prace nad ,,idealnym miastem” dla rolników, którym, w założeniu, miała się stać Nowa Huta.

Urbanistyczny plan miasta zaprojektowano tak, by przypominał pięciobok, w układ którego wchodziły poszczególne sektory, a głównym punktem stał się plac Centralny. Pierwsze osiedla tworzono natomiast na wzór tych amerykańskich, kierując się ideą ,,jednostki sąsiedzkiej”. Zakładała ona nic innego jak stworzenie niewielkich osiedli, usytuowanych w odpowiedniej od siebie odległości - na tyle daleko, by nie istniało ryzyko wzajemnego pożaru, ale też - na tyle blisko, by móc budować sąsiedzkie więzi. W ten sposób uniknięto by aminowości, jaką spotyka się w większych miastach. To wszystko jak i bujna roślinność, której tam nie brakowało pozwoliło stworzyć obraz idylli. Tak zagospodarowana przestrzeń miała służyć przede wszystkim zapewnieniu miejsca do pracy czy nauki, ale też relaksu. To, co zakłócało jednak tę architektoniczną perfekcję, był fakt, że nie było w niej miejsca na kościół. Mieszkańcy Nowej Huty mieli być zatem ateistami, podporządkowanymi narzuconemu ustrojowi.


https://pixabay.com/

Dopiero upadek komunizmu w Polsce pozwolił zakończyć panujący reżim i odejść od dotychczasowego, wszechobecnego socrealizmu i powrócić do modernistycznych idei. Od tego czasu dokonywano wszelkich starań, aby zatrzeć w pamięci nieprzyjemne wspomnienia. Zmieniono nazwy ulic, usunięto pomniki oraz zdemontowano figurę Włodzimierza Lenina.

Autorstwa Piotr Tomaszewski-Guillon / dronographyapplied.com - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=92316174

Nieprzerwane działania mieszkańców sprawiły, że dziś Nowa Huta nie przypomina już tej z minionych lat. Ciągłe przedsięwzięcia, jakie są tam organizowane mają za zadanie nie tylko zmienić dotychczasowe postrzeganie tej części miasta, ale także zachęcić nowoprzybyłe społeczeństwo do jej poznawania. Swoją ,,cegiełkę” w tej kwestii niezaprzeczalnie dołożyło Stowarzyszenie Centrum B7, które na rzecz Nowej Huty działa już kilka lat. Jak mówi Pan Jakub Gajda, koordynator projektów w tymże stowarzyszeniu, ideą, która im przyświecała była chęć działania na rzecz Nowej Huty. W ciągu swojego istnienia powstało kilkanaście projektów m. in siła wspólnoty, projekt tutaj czy kultura pod drzwi. Czym są i na czym polegają opowiada w naszym podcaście twórca jednego z nich, wspomniany już pan Jakub Gajda. 

Ilona Kopala