Wśród warsztatów oferowanych w Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży SCKM w Krakowie, oprócz tych tradycyjnych jak śpiew, taniec czy teatr, znajdują się też te mniej typowe. Zajęcia cyrkowe, bo o nich mowa, należą do rzadkości wśród pozalekcyjnych aktywności.Żonglowanie talerzami, chodzenie na szczudłach, jazda na monocyklu to jedne z wielu atrakcji jakie zapewnia nam cyrk w SCKM w Krakowie.
 |
| źródło: SCKM |
Ci, którzy zdecydowali się zapisać na te właśnie warsztaty, na pewno nie będą żałować. O aktywnościach tam prowadzonych, a także korzyściach z nich wypływających opowiada w naszym podcaście pan Tadeusz Dylawerski, prowadzący zajęcia.
Jak sam podkreśla dołączyć może każdy. Nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, by dołączyć do cyrku. Co więcej. To właśnie osoby, które znalazły się ,,przypadkowo” na tych warsztatach, najwięcej na nich korzystają. Wszystkie bowiem ćwiczenia, które regularnie wykonują, przynoszą ostatecznie efekty.
Pan Dylawerski zaznacza, że w SCKM nie trenują przyszłych cyrkowców, jeżdżących na festiwale po świecie. To miejsce, które ma zapewnić przede wszystkim dobrą zabawę i relaks. I taki cel przyświecał SCKM już od początku powstania cyrku. Ponad 10 lat temu, kiedy zakładano cyrk, Kazimierz był zupełnie inny niż teraz. Mieszkało tam dużo rodzin z dziećmi, które większość czasu spędzało poza domem. Zaczęli więc przychodzić do nas, a my próbowaliśmy im wypełnić czas – wspomina prowadzący.
 |
| Fot.: Radio Pryzmat |
Dzisiaj zmianę jaką można zauważyć w porównaniu do czasów kiedy powstawał cyrk, to świadomość ludzi, dotycząca cyrku. Rodzice ale i same dzieci chętnie decydują się uczestniczyć w warsztatach, słysząc o korzyściach zdrowotnych, jakie niesie uczestnictwo w nich.
Ilona Kopala