Bajkowe ilustracje

 

Pamiętacie bajkę pt. „Akademia Pana Kleksa”? A może co popołudnie wsłuchiwaliście się w Lokomotywę czy Rzepkę, Tuwima? Niezależnie od tego czy woleliście wagony pełne różnych przedmiotów czy szalonego nauczyciela i tak najważniejsze były ilustracje. To właśnie one stały się pierwszym dziełem sztuki, które trzymaliście w ręku i podziwialiście, a kto za tym wszystkim stoi?

 

źródło: www.birminghammuseums.org.uk

Ahh tak…. Jan Marcin Szancer, niesamowicie uzdolniony człowiek, który nigdy nie wyrósł z dziecięcej wrażliwości. To on sprawił, że moje i Wasze dzieciństwo było kolorowe, piękne i pełne magii. Do przybliżenia jego historii zaprosiłam Julię Urbańską, studentkę historii sztuki, która na co dzień prowadzi Instagrama o nazwie @julieurbanska, gdzie publikuje wszystko co jest związane ze sztuką. Wspólnie zagłębiłyśmy się w tak obszerny temat, jak ilustracja bajek.

Jan Marcin Szancer urodził się w 1902 roku w Krakowie. Ukończył Akademie Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie jako profesor w Katedrze Projektowania Graficznego szkolił wielu zdolnych artystów. Szancer był kierownikiem artystycznym „Świerszczyka”.1 maja 1945 roku został wydany się jego pierwszy numer. Na okładce ukazał się owad grający na skrzypeczkach na tle starego Gdańska. W czasie kiedy Jan Brzechwa skończył "Akademię pana Kleksa", wydawca powierzył Szancerowi wykonanie ilustracji do tej powieści. Pierwszy "Kleks" powstał w pokoju Grand Hotelu, gdzie rysownika zakwaterowano. Postać ogromnie przypadła artyście do serca.  W ilustracjach zakochał się sam Brzechwa, a następnie czytelnicy. Niektórzy uważają, że zilustrowany Pan Kleksa był inspiracją dla J.K. Rowlling przy pisaniu Harrego Pottera. Być może jest w tym ziarnko prawdy ponieważ pisarka tłumaczyła słynne dzieło Brzechwy. Więc kto wie, może Pan Kleks to literacki przodek młodego czarodzieja z Hogwartu.

Szancer zawsze kochał książki, mówił, że gdy czyta jakiś tekst to bardzo często ilustracje od razu pojawiały mu się w głowie. Zazwyczaj było to wtedy, kiedy bardzo dobrze znał jego autora. Wtedy rodziła się miedzy nimi bajkowa więź, dzięki której dziś możemy podziwiać te wspaniałe dzieła sztuki. Tak bez wątpienia było w przypadku Jana Brzechwy. Mężczyźni bardzo się lubili i szanowali wzajemnie swoją twórczość.

Warto również wspomnieć o innych osobach, które przyczyniły się do ubarwienia naszych lat dzieciństwa. Była to m.in Pokora, Michałowska, Konwicka czy Siemaszko. Ich niesamowite życiorysy sprawiły, że tak samo jak w przypadku Szancera, nigdy nie utracili w sobie dziecięcej wrażliwości.

Jeśli zainteresował Was temat ilustracji w bajkach, albo chcielibyście się przenieść do świata dzieciństwa, zapraszam do wysłuchania podcast z audycji.

Zuzanna Chmura

*nie widzisz podcastu wyświetl wersję na komputer