Książka? Nie, dziękuję

Czy miłość do książek może się w nas rozbudzić, czy musi być wrodzona? Chyba nie jest to tak skomplikowane jak może się wydawać. Środki masowego przekazu rozwijają się w niesamowicie szybkim tempie. Internet oferuje nam mnóstwo krótkich informacji. Nasuwa się więc pytanie: czy warto poświęcać czas dłuższym tekstom, o książkach już nie wspominając?

Pokolenia naszych rodziców, dziadków wychowywały się w czasach, gdy książki stanowiły jedyne źródło wiedzy. Jeżeli chciało się w życiu coś osiągnąć, trzeba było czytać wszystko to, co pogłębiało umysł i poszerzało ludzkie horyzonty.


źródło:https://cdn.pixabay.com/photo/2015/07/27/20/16/book-863418__340.jpg

W dzisiejszym świecie wiele osób tłumaczy swoje zaniedbywanie sięgania po książki brakiem czasu. Nie wydaje mi się, aby nie móc wygospodarować kilkunastu minut w ciągu dnia lub nawet w ciągu tygodnia, by wziąć do ręki ciekawą lekturę. Może potrzeba lepszego zorganizowania swojego czasu? A może po prostu boimy się przyznać, że nie lubimy czytać, i jedynie wykręcamy się brakiem czasu? Zdarza się również tak, że Polacy nie tylko nie czytają książek, ale też gazet. Kilkustronicowe artykuły w Internecie stają się dla wielu osób nie do przebrnięcia. Warto w tym miejscu zadać sobie pytanie, czy takie umysłowe lenistwo nie doprowadzi w końcu do tego, że pomimo postępu cywilizacyjnego – zamiast iść do przodu – zaczniemy się zwyczajnie cofać?

Czy dzisiejsze tak zwane pokolenie kciuka uważa czytanie książek za passé? Jeżeli młodzi ludzie coś czytają, to jest to najczęściej lektura szkolna, którą biorą do ręki bardziej z poczucia obowiązku niż z przyjemności. Aby zmienić ów stan rzeczy i zachęcić do sięgania po literaturę, musi być uświadomienie dzieciom i młodzieży, że książka ma nadal wielką wartość i nawet w dobie smartfonów sporo do zaoferowania.

Niestety nie jest codziennym widokiem spotykanie ludzi czytających książki na ławce w parku lub autobusie. Lubimy sięgać po audiobooki oraz bardzo popularne od pewnego czasu podcasty. Jest to wygodne, ponieważ mamy to cały czas pod ręką – w swoim telefonie. Popularne stają się także e-booki, pozwalające – ze względu na niewielkie rozmiary czytników – na używanie ich w rozmaitych okolicznościach. W dużej mierze to książki elektroniczne bardzo przekonują niechętnych do czytania po sięgnięcie jednak po lekturę. Są one łatwo dostępne. Możemy je kupić przez Internet i już po chwili znajdą się na naszym czytniku. Ogromnie przydają się w podróży, gdyż są niesamowicie poręczne, a bateria takiego urządzenia wytrzymuje nawet do 4 tygodni! Jest to świetne rozwiązanie dla tych osób, które nie lubią gromadzić książek, a tutaj mogą je mieć w jednym miejscu.

Jestem głęboko przekonana, że książka papierowa mimo wszystko nigdy nie zniknie. Ważna jest możliwość dotknięcia okładki, powąchania farby drukarskiej, w ogóle obcowania ze słowem drukowanym. Przyjemnie też spoglądać na regał, na którym przybywa książek. Pamiętajmy, że wprowadzają one nas do całkowicie innego świata przeszłości, przyszłości, a nawet do świata alternatywnej rzeczywistości.

Na antenie Radia Pryzmat rozmawialiśmy z Marcinem Okoniewskim, twórcą kanału „Okoń w sieci”, który opowiedział nam o swoich doświadczeniach z książkami. Zapraszam do wysłuchania podcastu.

                                                                                                                       Agata Ciechanowska

*nie widzisz podcastu wyświetl wersję na komputer