Krótki wstęp do górskich wędrówek

 

Ciche, mistyczne Tatry, owe wieczne głusze
zimowych, śnieżnych pustyń, owe zapadliska
niedostępne wśród złomów, gdzie jeden się wciska
mrok i gdzie wicher końcem swych skrzydeł uderza
z głuchym jękiem, jak końskie na polu kopyto,
uderzające w zbroję martwego rycerza:
ty, pustko, w siebie wołasz błędną ludzką duszę...

           Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Góry były od zawsze ogromną inspiracją dla artystów. Nie pisał o nich tylko Przerwa-Tetmajer, ale również Jan Kasprowicz, Adam Asnyk, a za temat niektórych swoich obrazów obierał je Stanisław Ignacy Witkiewicz. Na przestrzeni lat, dzięki popularyzacji Tatr zwiększyła się liczba turystów, którzy je odwiedzają. Nastała swego rodzaju moda na wyjazdy w góry, co zostało również wzmożone przez obostrzenia i utrudnione wyjazdy za granice Polski. Co tak bardzo przyciąga nas do południowej części naszego kraju?

 
źródło: pixabay 

Bardzo dużo osób wybiera się w góry w celach sportowych, zdobycia szczytu dzięki długiej wędrówce lub wbiegnięciu na niego. Znajdą się też ci, którzy preferują wjazdy rowerowe na niższe szczyty, które są dla rowerów dostępne, a także tacy, którzy w zimie wybiorą narty skitourowe. Takie wyjazdy to świetny sposób na poprawę kondycji i ogólnej sprawności fizycznej, a także wytrzymałości na różne niedogodności – niesprzyjające warunki pogodowe, długie trasy czy dużą ekspozycję na szlaku, która może być dużym obciążeniem psychicznym, szczególnie dla osób z lękiem wysokości.

 

Poza aspektem sportowym wycieczki górskie są wspaniałym spotkaniem z naturą, pozwalającym nam na odpoczynek psychiczny, relaks, odcięcie się od problemów – „tam na dole zostało wszystko to co cię męczy” (KSU – „Moje Bieszczady”). Możliwość położenia się w pełnym słońcu na polanie, z której możemy podziwiać nieziemskie widoki, czy zdobycie szczytu przy bezchmurnym niebie potrafi być w takiej chwili jedyną, potrzebną rzeczą. Świetne efekty daje również wyciszenie telefonu (który ze względów bezpieczeństwa zawsze należy mieć ze sobą na szlaku!) - gdy wyciszamy telefon łatwiej jest nam wyciszyć się samemu, ale też sprzyja wywiązaniu się rozmowy z obcymi ludźmi w trakcie wędrówki, co w górach potrafi być nieraz bardzo proste – spotykają się tam ludzie z taką samą pasją. Jednak ostatnimi czasy w wielu miejscach w Tatrach, szczególnie w trakcie dni wolnych wyżej opisane doświadczenia mogą być coraz trudniejsze do osiągnięcia ze względu na rzesze turystów ściągających z całej Polski.

źródło: pixabay 


Niegdyś góry (a Tatry w szczególności) były dostępne tylko dla nielicznych, odpowiednio przygotowanych i doświadczonych wędrowców, którzy bez problemu potrafili się w nich odnaleźć, a dzięki ogromnej wiedzy radzili sobie w wielu trudnych sytuacjach. Dzisiaj sytuacja ma się zgoła inaczej. Często można spotkać się z nieodpowiedzialnością ludzi przyjeżdżających w góry i  nieodpowiednimi zachowaniami, które psują atmosferę w nich panującą, a często powodują ryzyko dla innych osób. Takimi błędami są: głośne zachowanie (które nie tylko wpływa na nasz odbiór otoczenia, ale też może płoszyć dzikie zwierzęta, czy w zimie powodować lawiny), śmiecenie, wchodzenie i pozostawanie na szlaku mimo niesprzyjających warunków pogodowych, wybieranie się na szlak niedostosowany do umiejętności, wiedzy i doświadczenia albo rozpoczynanie wędrówki niedługo przed zmrokiem (należy pamiętać, że w zimie dzień trwa zdecydowanie krócej, co warto wziąć pod uwagę przy planowaniu trasy).

Dlatego będąc początkującym górołazem warto wybierać na początek łatwiejsze szlaki, z niewielką ekspozycją, ponieważ zbyt duże trudności i obciążenie psychiczne może łatwo zniechęcić do kontynuowania górskich przygód, a przez to można stracić świetne miejsce na wyjazdy! Ważnym jest, aby stopniować trudność szlaków, nie porywać się od razu na Orlą Perć, nie wiedząc jak ubrać raki na buty. Dobrze jest też zerwać się trochę wcześniej z łóżka, by rozpocząć trasę na tyle wcześnie, by nie zastał Cię zmrok w drodze. Czasem nie mając odpowiedniego doświadczenia warto wynająć przewodnika, który może zabrać Cię na trudniejsze szlaki, oferując jednocześnie wskazówki oraz szeroką wiedzę.

 

źródło: pixabay 

Bardzo ważne jest również przygotowanie pod kątem ekwipunku. Niezwykle istotne są odpowiednie buty (wysokie, chroniące kostkę, z twardą podeszwą i dobrze zaimpregnowane). Łatwo jest zauważyć osoby wychodzące na skały w zwyczajnych, miejskich butach, które często mają śliską podeszwę, a prawdopodobieństwo uszkodzenia kostki jest wysokie. Warto mieć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową, która na pewno się przyda przy gwałtownych zmianach pogody (której prognozę również dobrze jest sprawdzić przed rozpoczęciem wędrówki) i dostosować swój ubiór do temperatury. Należy dbać o dobre nawodnienie (w zimie oprócz wody przydatna w tej kwestii jest gorąca, rozgrzewająca herbata), a w plecaku powinno się mieć prowiant – kanapki, kabanosy (żadne jedzenie nie kojarzy mi się tak z górami jak właśnie one :D), słodycze (które mogą uratować w przypadku braku energii), banany itp.

Z kwestii bezpieczeństwa – warto mieć ze sobą folię NRC, latarkę (na wypadek przedłużenia się wędrówki), dodatkowe źródło energii jak powerbank, mapę w formie fizycznej (nigdy nie wiadomo czy technologia nie postanowi odmówić posłuszeństwa), plastry (np. na odciski) a w telefonie zapisany numer do TOPR.

źródło: pixabay 


W zimie w grę wchodzi już sprzęt, który wymaga umiejętności jego użycia – raki i czekan. Raki pozwalają na wspinaczkę po oblodzonych miejscach, a czekan umożliwia hamowanie w przypadku niekontrolowanego zjazdu ze stoku. Najważniejsza w tej kwestii jest pamięć o tym, że góry prezentują zupełnie inne oblicze w zimie, a szlaki, na których byliśmy w lecie i zapamiętaliśmy jako łatwe, mogą wyglądać diametralnie inaczej, a czas ich przejścia może się znacznie wydłużyć.

Góry są wspaniałym miejscem na spędzenie czasu zarówno samemu, jak i ze znajomymi, potrafią być ogromnym wyzwaniem, którego przezwyciężenie daje wiele satysfakcji, ale warto pamiętać o odpowiedzialności, zdrowym rozsądku i pokorze, byśmy prędzej czy później nie zatracili tego, co nas tak bardzo w nich pociąga.

14 stycznia 2021 roku podczas audycji Przystanek Kraków w Radiu Pryzmat porozmawialiśmy z Piotrem Wołąkiewiczem, który od najmłodszych lat bierze udział w górskich wyprawach. Piotrek opowiedział o swoich początkach związanych z trekkingiem, o tym jak ta aktywność wpłynęła na jego kondycję i sprawność fizyczną oraz dał kilka cennych rad dla początkujących. Zapraszam do wysłuchania podcastu z tej audycji, którą prowadziły Klaudia Broda i Natalia Goryl.

Kacper Ładoń