Dzień dobry, poproszę kofeinę. Z mlekiem i z cukrem.
W zawilgły poniedziałkowy poranek, z lekka zmoczony ulewą zaokiennej, chmurnej szarości nie marzysz o niczym innym jak tylko o kubku ciepłej, aromatycznej kawusi. Problem w tym, czy pijesz ją dla smaku, czy z przyzwyczajenia, a może jako doładowanie umierających po weekendzie akumulatorów, by przeżyć jakoś najbliższe osiem godzin nudnego i wlekącego się jak flaki z olejem dnia w pracy.
Dziś o kawie inaczej.
http://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/fili%C5%BCanka-kawy-z-ziaren-kawy-stos_903411.htm#term=coffee&page=7&position=18 |
Przywykliśmy do tego, że przede wszystkim pobudza, że jest ciemna, uderzająca mocnym zapachem. Chciałabym zaproponować Wam kawę z innej półki. Takiej, gdzie zarówno ziarno jak i sposób parzenia wpływają na smak, kolor i nasze zadowolenie z naparu.
Rynek kaw specialty coraz prężniej się rozwija. Dlatego, warto wiedzieć choć kilka podstawowych rzeczy jakimi warto się kierować przy wyborze ziarna na prezent, czy też swojej filiżanki dobra w kawiarni.
Dlatego dziś trzy wskazówki, którymi będziemy się kierować wybierając swoje opakowanie ziara.
Po pierwsze świeżość.
Im świeższe ziarno tym lepiej. Powinniśmy więc zwracać uwagę na datę palenia nabitą na opakowaniu. Rzecz jasna nie dostaniemy takiej, która została wypalona wczoraj, ale około tydzień, czy dwa wcześniej, to znak, że ziarno jest odpowiednie, by pozyskać z niego smaczny napój.
Po drugie wypalanie.
Jeśli z reguły pijemy espresso, czy korzystamy z kawiarki należy zainwestować w ziarno palone nieco ciemniej. Dlatego, że podczas stosunkowo krótkiego czasu ekstrakcji, tzn. kontaktu z wodą, podczas którego nasze ziarno wypełnia wodę kolorem, smakiem i aromatem, potrzeba więcej intensywności, która tylko podczas takiego sposobu wypalenia będzie optymalna, by uzyskać pełnię smaku i po prostu to, co najlepsze. Jeśli używamy ekspresów przelewowych, czy chcemy pobawić się w metody alternatywne, będziemy potrzebować kawy wypalonej jaśniej. W tych metodach parzenia, gdzie kontakt z wodą jest dłuższy jasne palenie pozwoli nam wydobyć też nieco lżejsze nuty, a napar nie będzie zwyczajnie przepatrzony, co skutkuje niemiłym, pełnym goryczy posmakiem i nieprzyjemnym „ściąganiem” kubków smakowych na języku.
Po trzecie pochodzenie.
Warto pamiętać, że smak kawy znacznie różni się w zależności od regionu z którego pochodzi. Wpływ na to mają także wysokość upraw, czy sposób obróbki ziaren, ale skupmy się dziś na tym najbardziej podstawowym podziale. Ameryka Północna będzie zrównowaona, lekko orzechowa czy korzenna. Ameryka Środkowa z kolei zaoferuje nam naturalnie mniejszą kwasowość i owocowy posmak. Ameryka Południowa to kawa łagodna i pozbawiona goryczki. Ziarna afrykańskie zaoferują nam bardziej herbaciany i wyrazisty, owocowy aromat.
Te powyższe parametry przydadzą się przy wizycie w lokalnej palarni, gdzie mamy gwarancję profesjonalnego podejścia do kawy i najwyższą jakość. Warto zapłacić kilka złotych więcej niż w supermarkecie, by poznać smak i zapach dobrego naparu z niezwęglonego i świeżego ziarna, które potrafi niejednokrotnie zaskoczyć wielbiciela kofeiny o poranku.
Gabriela Waś