Prima Aprilis dosłownie oznacza
pierwszy kwietnia i jest to dzień żartów.
Zwyczaj ten obchodzony jest w wielu krajach, czasem różni się tylko nazwą.
Przykładowo w Wielkiej Brytanii
nazywany jest Dniem Głupców, w Portugalii- Dniem Kłamstwa, Australii czy
Francji- Dniem Kwietniowej Ryby, w Rosji- Dniem Śmiechu zaś w Szkocji-
Polowaniem Na Głupca. Co ciekawe, w krajach hiszpańskojęzycznych podobne święto
obchodzi się 28 grudnia pod nazwą Dzień Niewiniątek.
Dokładnie nie wiadomo skąd wziął się
ten zwyczaj. Prawdopodobnie był on już świętowany w średniowieczu. Do Polski
dotarł z Europy Zachodniej w XVI wieku. Pierwszy kwietniowy żart odbył się w
Rosji. Wtedy to urzędnicy dworscy,
zaprosili wszystkich mieszkańców na ,,niesłychane przedstawienie”. Kiedy tłumy
zgromadziły się na widowni, kurtyna została odsłonięta a widzom ukazał się
napis ,,Pierwszy kwietnia – nie wierz
nikomu!"
Jak kogoś wkręcić?
Najczęstszym pomysłem
jest chyba podmienienie cukru na sól. Innym, przestawienie wszystkich zegarów w
domu. Przygotowując się do pisania tekstu wygooglowałam żarty na Prima Aprilis.
Niektóre z pomysłów naprawdę są zaskakujące do tego stopnia, że aż wydają się
nieprawdopodobne. Przykład: ,,Odcięty palec. Wytnij w “szufladce” od pudełka od zapałek
dziurkę na palec. Włóż tam środkowego palca, obłóż watą a jego podstawę polej
troszkę keczupem. Będzie wyglądało jak odcięty paluszek.’’ Na stronie jest
napisane, że jest to psikus jaki możemy wykonać dzieciom. Myślę, że niekoniecznie
jest to widok dla dziesięciolatka. Kilka innych bezpieczniejszych sposobów to
między innymi: wyjęcie kilka środkowych stron z ulubionej gazety ofiary i
włożenie do niej kilka kartek już nieaktualnej. Kolejny sposób jest
przeznaczony dla okularników. Wystarczy noski od okularów ubrudzić cieniami do
powiek lub farbkami. Po założeniu brudny nos gwarantowany. Inny żart polega na
pomalowaniu mydła lakierem do paznokci, oczywiście umycie się takim jest niemożliwe. Następny pomysł to wlanie do
mleka jakiegoś barwnika, może być naturalny- sok z buraków. Ważne aby mleko
było w kartonie a nie przeźroczystej butelce. Zaskoczenie podczas nalewania
mleka do kubka gwarantowane.
Takich i innych żartów
możemy znaleźć setki. Myślę, że najważniejsze to abyśmy pamiętali, że ma być
śmiesznie a nie groźnie.
Kinga Mężyk