Kilka rzeczy, których warto się nauczyć przed 20-stką, ale i później też warto


Ostatni czas obfitował dla mnie w wiele ciepłych i zaskakujących chwil. Tak właśnie, na skutek miliona uścisków, szczerych uśmiechów, życzliwych i dobrych słów zebrałam dla Was garść cennych rad, czy wskazówek, które przydadzą się w życiu. Mimo tego, że mam jeszcze to swoje „naście” wybrałam kilka spraw, których absolutnie nie żałuję, bo jak to mówią… człowiek uczy się na błędach, najlepiej, cudzych. ;)
https://pl.freepik.com/darmowe-wektory/dziewczynka-pop-sztuki-wskazuj%C4%85c-na-co%C5%9B_1215660.htm

Po pierwsze - pokochaj siebie. 

Znajdź pozytywy. Nie da się tak, żeby nie było w Tobie ani jednego dobrego okruszka. Jeżeli nie dogadasz się z samym sobą i rzeczywiście nie pokochasz siebie to nie bądź zdziwiony, że nikt inny Cię nie będzie chciał. Nie mając miłości do siebie nie będziesz w stanie pokochać innego człowieka. Dlaczego? Bo jak dzielić się czymś, czego się nie ma? I nie wmawiaj sobie, że jesteś za niski, albo za gruba, albo, że masz za duży nos i wysokie czoło. Jeśli nawet tak jest- znajdź w tym pozytywy, a jeśli da się coś zmienić- skończ się umartwiać nad samym sobą i to zrób!

·     Jedz zdrowo i kolorowo. Przygotuj sobie, choć raz w tygodniu posiłek nie tylko sycący głodny brzuszek, ale również duszę. Potraktuj jedzenie, jako sztukę i bądź dumny- bardziej. Bardziej niż z plasterka sera rzuconego niedbale na kromkę chleba zjedzoną w biegu. Co to da? Poczujesz się lepiej, bardziej dowartościowany, a urozmaicona dieta, w którą włożysz trochę serca może skutkować wewnętrznym spokojem a nawet całkiem dobrym efektem wizualnym Twojej sylwetki.
·      Szanuj siebie, swoje zdrowie i czas! Absolutnie nic kosztem najważniejszych wartości! Tylko Ty znasz możliwości swojego organizmu i znasz swoje potrzeby. Po co zarywać noc i uczyć się do testu, który (załóżmy) i tak zawalisz przez uśnięcie z długopisem zaraz po wpisaniu imienia nazwiska? Wysypiając się będziesz zapamiętywać na bieżąco więcej, lepiej i na dłużej. Nawet bez olbrzymiej powtórki wygrasz bitwę z kartkówką, odpowiedzią, czy własną wydajnością w pracy. Twój mózg po prostu będzie działał sprawniej. Nie bierz na siebie więcej niż możesz unieść. Nie zaniżaj swoich możliwości, po prostu znaj limit bez mówienia „jak to ja nie dam rady? No to patrz!”.
·     Bądź aktywny. Zamiast czekać 12 minut na tramwaj przejdź przystanek dalej i tam wsiądź. Organizm potrzebuje się dotlenić, rozruszać zasiedziane mięśnie, a przez brak ruchu nawet wewnętrznie będziesz czuć się jak kluseczka.
·      Słuchaj muzyki, jakiej lubisz, tańcz w kuchni czekając aż zagotuje się woda.
·     Znajduj czas na posiedzenie sam na sam ze sobą, kubkiem kawy lub herbaty.

Po drugie - daj spokój, świata nie zbawisz! 
Możesz wiecznie narzekać, że wszystko idzie nie tak, że nie masz pieniędzy na każdy kaprys, lub, że wrzącą wodą można się poparzyć. Pogódź się z tym! Są rzeczy, na które najzwyczajniej w świecie nie masz wpływu. Nie pytaj, czy ryba ma ości- to logiczne i zgodne z naturą, że ryby mają ości. Działaj tam, gdzie rzeczywiście masz realny wpływ. Nie zaniedbuj innych spraw, które czasami w życiu po prostu trzeba, ale bez sensu bulwersować się i krzyczeć w twarz politykom pokazywanym na ekranie telewizora. I tak Cię nie usłyszą. 
·     Uznaj zasadę „nie ma, że się nie da”. Zwyczajnie nigdy w świecie nie zakładaj z góry porażki. Jeżeli czegoś w dany sposób nie potrafisz osiągnąć, zrób w inny. Jak? Będąc otwartym na nowe propozycje, inne argumenty, odmienny światopogląd.  Spróbuj spojrzeć na problem z innej perspektywy. Stanąć z boku, wziąć głęboki oddech i nie upierać się. Możesz zrealizować założony cel w zgodzie ze światem, nie tocząc wojny wiatrakami.
·   Bywa tak, że człowieka nie przegadasz. Przestań mówić argumentami, które brzmią dla niego negatywnie. Zamiast powiedzieć niejadkowi „ zjedz mięsko, bo nie pójdziemy skakać na trampolinie” powiedz, że jak zje będzie miał więcej siły, żeby się dłużej bawić. (Dłuższa zabawa brzmi lepiej, co nie?) To tak samo działa w świecie dorosłych.  
·    I paradoksalnie- naucz się też odpuszczać. Naucz się kompromisów i… zobaczysz, bywa tak, że trzeba. I wtedy zobaczysz, że to, co się nie dało wyszło na dobre. W inny sposób, ale wyszło. Pod warunkiem, że w tej elastyczności zostałeś wierny swoim podstawowym zasadom.

Po trzecie - naucz się doceniać drobne chwile, śmiać z siebie i ze swoich niepowodzeń. Dystans, dystans, dystans… Ciesz się z nawet tych najmniejszych spraw. Rób to, co sprawia, że się uśmiechasz.
·      Znajdź pasję, którą możesz realizować. Oddaj się, ale nie w egoizmie. Pamiętaj, by się nie zatracić, a kiedy chwilowo nie znajdziesz na nią czasu, albo będą inne ważne sprawy…
·   …ustal priorytety. Czasami warto odpuścić, aby powrócić do ulubionych zajęć chwilkę później z nową mocą, większym zaangażowaniem i oddaniem. Odpoczynek też jest ważny.
·     A jeśli chcesz być w czymś dobry wcale nie musisz wydawać fortuny na szkolenia i inne takie rzeczy. Owszem są ciekawe i ważne, ale jeśli nie masz możliwości zrealizowania ich od razu, szukaj rozwiązań! Tylko słabi poddają się zbyt łatwo. Zależy Ci? Bądź samoukiem! Jeśli będzie dobrze szło, to z czasem się zwróci w taki lub inny sposób. Dla samego siebie. Dla własnej satysfakcji. Nie by inni patrzyli, podziwiali i oklaskiwali Twoją chwałę.

Po trzecie i pół - jeżeli wybierasz drogę to nią podążaj! 
Wiedz, o co w niej chodzi, dlaczego robisz tak a nie inaczej by móc pozostać sobą i nie ulec presji. Nie wybieraj sobie tylko tego, co wygodne. Bądź we wszystkim autentyczny. Jeśli dokonałeś wyboru to od początku do końca nim żyj. Kobieta wybierając drogę macierzyństwa nie będzie tylko woziła dziecka w wózku, ale tak samo podejmie trud wstawania w nocy do malucha. 

Jeśli wybierzesz inną drogę i zrezygnujesz ze starej... Dobrze, bo nie ma tylko jednej- gdyby tak było ludzie staliby w nieustających kolejkach i korkach po to samo w tym samym momencie, ale tak jak napisałam wyżej- żyj nią na sto procent i pamiętaj, czego nauczyła Cię poprzednia.

·     Poświęć się. I nie zawsze tyczy się to ścieżki kariery, ale też bycia konsekwentnym nawet we właściwych wyborach pomiędzy dobrem a złem.

Po czwarte i bardzo ważne - szanuj innych!  
Bądź dla nich życzliwy, a jeśli kogoś nie znosisz- po prostu go nie krzywdź. On ma takie samo prawo do życia. Nie lubisz jak ktoś Ci bruździ i Ty nie psuj mu nerwów. Uśmiechaj się do ludzi. Czasami wystarczy podnieść komuś upuszczoną czapkę, zrobić miły gest. Większość osób zazwyczaj się ich nie spodziewa. Poprawisz humor sobie i jednej osobie więcej. Dobro wraca i rozgrzewa serduszka. Zawsze. 



·        Dziel się sobą, dziel się radością, dziel się dziecięcym zachwytem nad światem!
·       Dziel się dobrem. Bo nie chodzi o to, żeby się opłacało, ale o to, żeby było warto.

·      Ustal wartości i zasady, na jakich działasz. Bądź w tym konsekwentny. Będą niepowodzenia. Zawsze są. Nie zrażaj się. Naucz się być skrupulatnym i rzetelnym w zasadach i jednocześnie elastycznym tam, gdzie nie musisz rezygnować tego, co sprawia, że jesteś sobą.

      Niech Twoje życie będzie Życiem pisanym wielką literą. 
Gabriela Waś